Z DZIEJÓW DAWNYCH HAJDUK
Ilu mieszkańców Chorzowa Batorego pamięta, jak nazywała sie ich dzielnica na początku XX wieku? Zapewne niemało. Znacznie mniej spośród hajduczan mogłoby natomiast powiedzieć, że przyszło na świat w Hucie Bismarcka.Huta Bismarcka powstała przez połączenie Górnych i Dolnych Hajduk. Granica dzieląca ich obszary przebiegała wzdłuż Rawy. Obie wsie uzyskały samorząd gminny w 1856 roku. Rozwój ciężkiego przemysłu (huta żelaza, zakłady chemiczne) powodował stopniową likwidację gospodarstw wiejskich. Ulegały również zatarciu granice między Górnymi a Dolnymi Hajdukami, każda z gmin posiadała budynki i grunty na terenie drugiej.Te fakty wpłynęły na decyzję Wydziału Powiatowego w Bytomiu o zjednoczeniu obu miejscowości (1890). Jednak przez 9 lat stał na przeszkodzie opór właściciela dóbr i naczelnika Dolnych Hajduk, Josepha Kowatza. Kiedy zatem Kowatz wycofał sprzeciw, możliwe stało się utworzenie jednej dużej gminy.Dekretem króla pruskiego Wilhelma II, z dnia 12 stycznia 1903 r., powstała gmina Bismarckütte (Huta Birmarck). Herb miejscowości przedstawiał w prawym polu koronowanego półorła, a w lewym królewską koronę, skrzyżowane młotki i gotycką literę B. Na pierwszego naczelnika wybrany został Ernst Fuhrmann, piastujący tę funkcję do 1934 r. Huta Bismarcka liczyła wówczas ponad 22 tysiące mieszkańców.W Bismarckhucie, jak nazywali miejscowość Górnoślązacy, znaczny był procent niemieckich urzędników, zatrudnionych w zakładach chemicznych Rütgersa (obecnie „Hajduki”) i hucie „Bismarck” (obecnie „Batory”). Do pracy w hucie przybywali wykwalifikowani robotnicy z głębi Niemiec. Natomiast tutejsza ludność posiadała na ogół niższe kwalifikacje zawodowe; stąd wynikała jej spora zależność do niemieckich pracodawców.Ten fakt wpłynął później na wynik plebiscytu (1921). W robotniczej i bardzo śląskiej Baismarckhucie oddano ponad 8 tysięcy głosów na Niemcy, a tylko 4,5 tysiąca na Polskę. Jednak taki wynik plebiscytu nie przeszkodził przyłączeniu Huty Bismarcka do Polski, w lipcu 1922 r.Pod rządami polskimi Bismarckhuta szybko stała się Wielkimi Hajdukami (1923). Ich długoletnim naczelnikiem był Karol Grzesik (1890-1939), późniejszy prezydent miasta Chorzowa. W połowie lat 20. gmina liczyła ponad 26 tysięcy mieszkańców i mogła uchodzić za „wielonarodową”; jej ludność przyznawała się do używania języka polskiego, niemieckiego, a nawet morawskiego. Wielkie Hajduki były również wielowyznaniowe; dominowali katolicy, ale znaczny był procent ewangelików, wyznawców judaizmu, baptystów, badaczy Pisma Świętego, adwentystów dnia siódmego, starokatolików. Do zasłużonych postaci okresu międzywojennego należał ks. Józef Czempiel (1883-1942), proboszcz parafii WNMP. To właśnie ks. Czempiel poświęcił nowo otwarty stadion Ruchu (1929), przy ul. Ciszej i Królewskohuckiej. Założył także w gminie oddział Akcji Katolickiej, celem pogłębiania wiary wielu hajduczan. W kwietniu 1929 r. uchwałą Sejmu Śląskiego gmina Wielkie Hajduki została włączona do pobliskiego Chorzowa. Stała się Chorzowem Batorym. Nowea nazwa została również po 1945 roku, chociaż wydawane w PRL słowniki i encyklopedie zawierały hasło „Hajduki Wielkie” zamiast Chorzów Batory. Iloma zabytkami mogą poszczycić się Hajduki? Warto zwrócić uwagę na odnawiane secesyjne kamienice z przełomu XIX/XX wieku. Wśród nich uwagę przyciąga kamienica przy ulicy Armii Krajowej, posiadająca neogotycką wieżyczkę. Powstała w 1898 r., w ówczesnych Dolnych Hajdukach. Mieściła hotel i restaurację, należącą do wspomnianego już Kowatza.Nieopodal, na ulicy ratuszowej stoi budynek dawnego ratusza przedwojennej gminy Wielkie Hajduki. Zbudowany został w latach 1909-11. Grunt pod budowę magistratu wykupiono od Marcina Kosia, zamożnego gospodarza z Dolnych Hajduk. Dom i zabudowanie gospodarskie rodziny Kosiów leżały na terenie między późniejszym ratuszem a dworcem kolejowym, powstałym w 1913 r. Z tego samego mniej więcej okresu pochodzą budynki urzędu pocztowego, gazowni, więzy wodnej.Nad Wielkimi Hajdukami góruje wieża neogotyckiego kościoła parafialnego (1901). W kościele znajdują się płaskorzeźby zasłużonych proboszczów. Imię jednego z nich, ks. Czempiela przyjęła (1993) Szkoła Podstawowa nr 32, u zbiegu ilic Kaliny i 16 Lipca, pochodząca z 1893 roku.
Arkadiusz Faruga
70 LAT MIASTA CHORZÓW
Chorzów, jaki dziś znamy, „rodził się w bólach”. Plany zjednoczenia powiatu miejskiego Królewska Huta z pobliską gminą wiejską Chorzowem, leżącym w powiecie katowickim, budziły protesty chorzowian. Podczas sesji rady gminnej (kwiecień 1928 r.) twierdzono m.in., że „Chorzów jest bogatszy i bardziej uprzemysłowiony”, a wskutek połączenia pozostanie „przedmieściem Królewskiej Huty”. Dopiero po paru latach zdołano przekonać mieszkańców Chorzowa do idei zjednoczenia z Królewską Hutą. Uchwałą Sejmu Śląskiego w dniu 16 maja 1934 roku zdecydowano o połączeniu trzech miejscowości – Chorzowa, Królewskiej Huty, Nowych Hajduk – w jeden organizm miejskim. Uchwała autonomicznego śląskiego parlamentu weszła w życie 1 lipca 1934 roku. Nowemu miastu narzucono nazwę „Chorzów”, gdyż „Królewska Huta” nawiązywała do wcześniejszej niemieckiej „Königshütte” (utw. w 1868 roku). Decyzja ta miała zatem charakter polityczny. Miasto Chorzów podzielono na cztery dzielnice, oznaczone numerycznie. Taki podział przetrwał do 15 marca 1939 roku, kiedy uchwałą Sejmu Śląskiego miasto podzielono na sześć dzielnic: I – Maciejkowice, II – Chorzów Stary, III – Pniaki, IV – Śródmieście, V – Klimzowiec, VI – Chorzów Batory. Ostatnią dzielnicę tworzyły Wielkie Hajduk, włączone do miasta 1 kwietnia 1939 roku.  
Arkadiusz Faruga 
1934 – NARODZINY MIASTA
Chorzów, jaki dziś znamy, narodził się „w bólach”. Projekty powiększenia miasta Królewska Huta (Königshütte) o sąsiednie gminy – Chorzów, Hajduki, Łagiewniki – pojawił się i upadł na przełomie XIX / XX w. W styczniu 1928 roku rada miasta Królewskiej Huty podjęła uchwałę odnośnie przyłączenia Chorzowa. Decyzja ta, zresztą samowolna, wywołała oburzenie chorzowskich radnych. Chorzów będzie traktowany „po macoszemu” i pozostanie „przedmieściem Królewskiej Huty”, argumentowali gospodarze chorzowskiej gminy. Jednak po paru latach zdołano przekonać chorzowian. Sprawą zjednoczenia zajął się Śląski Urząd Wojewódzki, wnosząc projekt pod obrady Sejmu Śląskiego. W dniu 16 maja 1934 roku Sejm Śląski wydał ustawę „w sprawie włączenia gmin Chorzów i Nowe Hajduki do miasta Królewskiej Huty oraz zmiany nazwy tego miasta na Chorzów”. Ustawa weszła w życie 1 lipca. Miasto podzielono na cztery dzielnice. Enklawę Chorzowa stanowiła kolonia Nomiarki leżąca w obrębie Świętochłowic. Nowy Chorzów nie posiadał oficjalnego herbu. Magistrat rozpisał konkurs. Opracowany przez chorzowskich studentów UJ, pod kierownikiem prof. Jana Dąbrowskiego, herb Miasta Chorzowa został zatwierdzony 14 czerwca 1938 roku. Przedstawiał w prawym polu orała piastowskiego, piastowskiego polu lewym pół czerwonego krzyża – znak Bożogrobców, założycieli średniowiecznego Chorzowa. Uchwałami magistratu ustalono barwy flagi miejskiej, niebieski i czerwony, z godnie z kolorami pól herbowych. 1 kwietnia 1939 roku powiększono obszar miasta o gminę Wielkie Hajduki i świętochłowicki Szarlociniec. Dokonano podziału na sześć dzielnic: Maciejkowice, Chorzów Stary, Pnioki, Śródmieście, Klimzowiec, Chorzów Batory (Wielkie Hajduki). 5 września 1939 roku władze niemieckie nadały miastu nazwę, herb i barwy chorągwi (czerwono-żółte) z czasów pruskich. Z niewielkimi zmianami zachowano podział na dzielnice w nowym niemieckim brzmieniu. Po 27 stycznia 1945 roku Königshütte znów stało się Chorzowem. Przywrócono przedwojenny herb, podział i nazwy dzielnic z 1934 roku.  
Arkadiusz Faruga 
Na podstawie źródeł:M. Gałuszka, Między lipcem a kwietniem w: „Nowy Przegląd Chorzowski”, kwiecień 2004
M. Gałuszka, Chorzowskie herby w: „Wspólny Chorzów” (34)/98 lipiec
Plan Miasta Chorzowa, wyd. 1936
 

CZY WARTO PRZYWRACAĆ HISTORYCZNE NAZWY ?

W obszarze miasta Chorzowa znajduje się pięć historycznych dzielnic, będących niegdyś samodzielnymi gminami. Są to: Wielkie Hajduki, Nowe Hajduki , Królewska Huta , Chorzów, Maciejkowice . Na planach miejskich  widnieją dziś już tylko dwie ostatnie nazwy, przy tym Maciejkowice  są częścią dzielnicy Chorzów Stary. Najstarszą dzielnicą jest Chorzów, lokowany jako wieś Zakonu Bożogrobców z Miechowa. Nazwa jest sporna, dawniej identyfikowana jako „Zversov” (1136), ale przyjmuje się raczej imię Charz lub wzgórze – char; stąd pierwotna nazwa brzmiała Charzew. W dokumencie lokacyjnym wystawionym przez Władysława Opolskiego 24 czerwca 1257 r. w Czeladzi widnieje nazwa „Chareu”. Do końca lat 20. XIX w. używano jeszcze urzędowej nazwy „Charzow”. Terytorium Chorzowa obejmowało dzisiejszy Chorzów Stary (bez Maciejkowic), kolonię Węzłowiec, Chorzowski Las, Bederowiec  po gminę Dąb należącą do chorzowskiej parafii. W 1926 r.  część Góry Redena przyłączono do Królewskiej Huty. W tym miejscu powstał Stadion Przysposobienia Wojskowego, znany po wojnie  jako AKS.  Chorzowski herb nawiązywał do średniowiecznej tożsamości gminy. Przedstawiał podwójny krzyż czerwony   na czarnym tle ,który stał się elementem herbu miasta Chorzów. Na większej części obszaru Chorzowa założono (1797) zakład „Huta Królewska”, należący do kolonii o tej samej nazwie. Miasto Królewska Huta (Königshütte) zostało erygowane edyktem Wilhelma I 18 lipca 1868 r. w Bad Ems. W 1898 r. Królewska Huta została wydzielona z powiatu bytomskiego, otrzymując prawa powiatu miejskiego .W herbie Królewskiej Huty widnieje śląski połuorzeł w koronie na tle złotym oraz korona i litera W (inicjały monarsze),  a pod nimi skrzyżowane młotki na tle czerwonym Tarczę herbową podtrzymywały postacie górnika i hutnika, zachowane w formie rzeźb na budynku Hotelu Graf Reden (Teatr Rozrywki). Herb zdobił  również neorenesansowy ratusz miejski na rynku w latach 1874-1927.  Barwy chorągwi miejskiej dzieliły w zgodzie z barwami pól herbowych  pasma – złote i czerwone. Przedmieściem Królewskiej Huty nazywano gminę Nowe Hajduki powstałą w 1882 r. z połączenia trzech kolonii.  Przed 1922 r. Nowe Hajduki należały do powiatu bytomskiego, a  później do świętochłowickiego. Po włączeniu do miasta Chorzowa (1934) Nowe Hajduki tworzyły dzielnicę Chorzów IV. Nazwa Nowe Hajduki widniała jeszcze na mapach  Chorzowa w latach 50. i 60. XX ubiegłego stulecia. Herb gminy nowo-hajduckiej przedstawiał górnika z oskardem na tle złotym. Z Nowymi Hajdukami graniczyły od południa i wschodu gminy Górne i Dolne Hajduki, zapisywane od XVII w „de Hayduki”. 1 kwietnia 1903 r. edyktem Wilhelma II obie gminy połączono jako  Bismarckhütte (Huta Bismarka). Inicjatorem nazwy był dyrektor miejscowej huty „Bismarck” Wilhelm Kollmann. W styczniu 1923 gmina otrzymała nazwę Wielkie  Hajduki. Od 1 kwietnia 1939 r. po włączeniu do Chorzowa zostały VI dzielnicą miasta jako Chorzów Batory. Nazwa dzielnicy nawiązywała do  Huty Batorego, jak nazwano we wrześniu 1933 r. Hutę Bismarka,. Nazwa „Hajduki” pochodzi ze śląskiego określenia rozbójników, a nie hajduków Stefana Batorego. Chorzów jest jedynym dużym miastem śląskim, które po 1989 r.  nie powróciło do  historycznego nazewnictwa swoich dzielnic. Dlatego „przechodząc ulicami miasta niewielu zdaje sobie sprawę, że spacerując częścią ulicy Wolności czy Strzelców Bytomskich znajdują się na terenie dawnych Nowych Hajduk. Warto by upowszechnić (w formie tablic informacyjnych) miejsca dawnych osad, choć ich rodowód jest wprawdzie niemiecki, lecz historii fałszować nie wolno”. Tak pisze chorzowska historyk Danuta Sieradzka w wydanej przed paru laty monografii Chorzowa.  Czy warto zatem przywracać w Chorzowie historyczne nazewnictwo wzorem miast ościennych ? Ustawa Sejmu Śląskiego z 16 maja 1934 r. o zmianie nazwy Królewskiej Huty na Chorzów nie odnosiła się do historycznych  nazw dzielnic miasta.                                                    
 Arkadiusz Faruga
  
GMINA BISMARCKA
 
1 kwietnia 1903 roku pojawiła się na mapie Górnego Śląska gmina Bismarckhütte (Huta Bismarka), która powstała z połączenia Dolnych i Górnych Hajduk. Nazwa miejscowości nawiązywała do tutejszej huty żelaza, powstałej w 1873 roku (ob. Huta Batory). Tak pragnął uczcić twórcę zjednoczenia Niemiec współzałożyciel i pierwszy dyrektor huty, Wilhelm Kollmann. Znakiem firmowym Bismarckhütte stała się litera „B”, umieszczona także w herbie nowej gminy. Po 1922 roku gmina przyjęła nazwę Wielkie Hajduki, ale huta nadal zachowała swe pierwotne imię. Dopiero we wrześniu 1933 roku „… zorganizowano masowy wiec załogi i mieszkańców Wielkich Hajduk…”, podczas którego wypowiedziano się przeciwko nazwie huty „Bismack” i nadano zakładowi miano „Batory” (z pozostawieniem znaku firmowego). Nazewnictwo związane z Bismarckiem powróciło w czasach „Brunatnego Kanclerza” (lata 1939-1945), kiedy dzielnicę Chorzów Batory pozostawiono w granicach Królewskiej Huty, jako Königshütte-Bismarck. Dziś nie ma oczywiście śladu po „Żelaznym Kanclerzu”. W 2004 roku zawiesiło również swą działalność koło mniejszości niemieckiej DFK „Bismarckhütte”. Nazwy „Bismarkhuta” używali mieszkańcy Wielkich Hajduk jeszcze długo po wojnie. Niewielu dzisiejszych hajduczan wie, że największa restauracja, w której ich przodkowie raczyli się piwem, nosiła miano „U Żelaznego Kanclerza” (Zum eisernen Kanzler).
Arkadiusz Faruga
 HISTORIA SLĄSKA LEŻY NA ULICY
   
Po lekturze artykułu „Śląsk sie traci” pióra Naszego „Janiola” („Hajduczanin” październik 2002 s.4), jako rodowity Ślązak i mieszkaniec Świętochłowic chciałbym dodać parę słów „od siebie”. Ponieważ ślonski godki niestety coraz mniej na Śląsku (i nie pomogą tu żadne konkursy gwary śląskiej) tak ważne jest zachowanie tradycyjnie śląskich i historycznych nazw miejsc, osiedli, ulic. Bo historia Śląska naprawdę leży na ulicy. Te nazwy powinny znaleźć swoje trwałe miejsce w szkolnej edukacji regionalnej. Ale jak młode pokolenie Ślązaków maja znać przeszłość, skoro zgodnie z tym, co pisze autor artykułu nieliczenie się z historią i tradycjami Śląska mo miejsce po dziś dzień. Jest w Hajdukach Wielkich ulica o nazwie „aleja Bojowników o Wolność i Demokrację” (w tym miejscu składam wyrazy współczucia mieszkańcom posesji przy wyżej wymienionej alei, zmuszonych adresować koperty, różne urzędowe druki ect.). Nazwa zupełnie nie-śląska, przewodząca na myśl nową świecką tradycję minionej epoki. Takim mianem zwolennicy owej tradycji „ochrzcili” ulice Królewskohucką jak zwała się za stary Polski. Kiedy na początku bieżącego roku hajduckie koło Ruchu Autonomii Śląska skierowało do chorzowskiego URM merytorycznie uzasadnione, pismo w sprawie przywrócenia nazwy ulica Królewskiej Huty, okazało się, że Komisja Praworządności i Bezpieczeństwa RM Chorzowa „zajęła negatywne stanowisko w odniesieniu do proponowanej zmiany nazwy ze względu na brak uzasadnienia historycznego”. Jakby nigdy nie było miasta Królewska Huta! I tak Chorzów wejdzie do zjednoczonej Europy ze ZboWiD-em w nazwie.    Odnośnie „Koloni Dworcowej”, czyli dawnej Bahnhofskolonie, a po naszemu Banoskolonje, trwa właśnie rozbiórka ostatnich budynków byłego dworca, który „pamięta” czasy pierwszych kolei żelaznych na Śląsku. Zbudowano go w 1845 roku i nazywał się Królewska Huta w Świętochłowicach, a przy jego uroczystym otwarciu był obecny sam król pruski Fryderyk Wilhelm IV. Za niedługo zostanie po historycznym dworcu sterta gruzów i zabraknie „uzasadnienia historycznego” dla przywrócenia nazwy „Kolonia Dworcowa”. Przyległa do „Kolonii Dworcowej” ulica Hajduki (zamiast Hajducka) przed wojną nazywała się Kolejowa. Jeśli już mowa o koloniach, to w latach 30. Ubiegłego stulecia istniał zwyczaj nadawania im patronów od współcześnie żyjących wówczas urzędników państwowych. Stąd w Świętochłowicach istniały kolonie: Szalińskiego (starosty) i Grażyńskiego (wojewody śląskiego). Ta ostatnia założona w 1929 roku, zachowała nazwy nawet za Niemca; na planie miasta z 1942 roku widnieje napis Kol.Grazynskiego. Po wojnie musiała zniknąć, podobnie jak wszystkie inne nazwy „okresu faszystowsko-kapitalistycznego”. Stała się osiedlem Wieczorka, komunisty z Lipin Śląskich, którego wojewoda Grażyński kazał uwięzić. Ironia historii? Niedaleko wyżej wymienionej kolonii znajdowała się inna o nazwie Szyb Marcina. Ale na mapie z lat 80. widnieje pod nazwa Szyb Martyna. Powojenne władze Świętochłowic korzystając z zapewne z niemieckiego planu miasta, „wtórnie spolszczyły” owego Martina z Martin-schaftu, nie wiedząc jaki jest (i był przed wojną) jego polski odpowiednik. Podobnych analogii (a może patologii) w nazewnictwie można znaleźć wiele. A wracając do Hajduk ulicami Hajduki i Kaliny trafimy na ulicę o dziwnej nazwie 16-lipca. To na pamiątkę wyrażenia radości (po naszymu uciechy) Hajduczan z powodu przyłączenia od Polski, które świętowali 16-lipca 1922 roku. O patronie tej ulicy, Wilhelmie Kollamannie, twórcy Huty „Batory” mało kto w Hajdukach dziś już pamiętam. Skoro mowa o Wielkich hutnikach warto przypomnieć, że dzisiejsza ulica bodajże Tarasa Szewczenki (naprzeciw ulicy Św. Floriana w kierunku zajezdni) to przed wojenna ulica Redena. Może wreszcie czas przywrócić nazwę Wielkie Hajduki, w miejsce Batorego, która oficjalnie widnieje nawet w słownikach i encyklopediach epoki PRL-u, a co ważniejsze obecna jest (jeszcze) w świadomości i języku Hajduczan? 
Arkadiusz Faruga
  

HISTORYCZNE DZIELNICE, NAZWY I HERBY MIASTA CHORZÓW    

       

   W obszarze miasta Chorzow znajduje się pięć historycznych dzielnic, będących niegdyś samodzielnymi gminami. Są to: Wielkie Hajduki (Bismarckühtte), Nowe Hajduki (Neu Heyduk), Królewska Huta (Königshütte), Chorzów (Chorzow), Maciejkowice (Maczeikowitz). Na planach miejskich  widnieją dziś już tylko dwie ostatnie nazwy, przy tym Maciejkowice  są częścią dzielnicy Chorzów Stary.(...)
Przedmieściem Królewskiej Huty nazywano gminę Nowe Hajduki (Neu Heyduk) powstałą w 1882 r. z połączenia trzech kolonii, istniejących od 1857 r.  Przed 1922 r. Nowe Hajduki należała do powiatu bytomskiego (Landkreis Beuthen), a w latach 1922-1934 powiatu  świętochłowickiego. 
Z Nowymi Hajdukami graniczyły od południa i wschodu gminy Górne i Dolne Hajduki (Ober- Nieder Heyduk), zapisywane od XVII w  ”de Hayduki”. 1 kwietnia 1903 r. edyktem Wilhelma II obie gminy połączono jako  Bismarckhütte (Huta Bismarka). Inicjatorem nazwy był dyrektor huty „Bismarck” Wilhelm Kollmann. W latach 1920-1922 używano urzędowych nazw podwójnych – „Bismarckhütte Oberschlesien/ Bismarkhuta Górny Śląsk”.  W styczniu 1923 gmina otrzymała nazwę Wielkie Hajduki. Od 1 kwietnia 1939 r. po włączeniu do Chorzowa zostały VI dzielnicą miasta jako Chorzów Batory. Wcześniej (wrzesień 1933 r.) nazwa Huta Batorego zastąpiła nazwę Huta Bismarka.
Herby gminne Wielkich HajdukHajduki posiadały herby gminne, które w różnych okresach historycznych ulegały zmianom. Nazwa „Hajduki” pochodzi od śląskiego określenia rozbójników, a nie jak sugerowali zwolennicy nazwy „Batory” od hajduków Stefana Batorego.
Większość historycznego nazewnictwa byłych gmin, a później dzielnic miasta Chorzowa, była  usuwana z planów miejskich w okresach rządów autorytarnych (sanacyjnych) i totalitarnych (nazistowskich, komunistycznych) z powodów politycznych (ideologicznych). Te procesy niwelacyjne dotyczyły również innych miast śląskich, ale Chorzów jest jedynym dużym miastem śląskim, które po 1989 r.  nie powróciło do swojej tożsamości nazewniczej. Dlatego „przechodząc ulicami miasta niewielu zdaje sobie sprawę, że spacerując częścią ulicy Wolności czy Strzelców Bytomskich znajdują się na terenie dawnych Nowych Hajduk. Warto by upowszechnić ( w formie tablic informacyjnych) miejsca dawnych osad, choć ich rodowód jest wprawdzie niemiecki, lecz historii fałszować nie wolno” (Danuta Sieradzka, Królewska Huta CHORZÓW w latach 1868-1945. Szkice do portretu miasta. Chorzów 2001). Czy warto zatem przywracać w Chorzowie historyczne nazewnictwo wzorem miast ościennych ? Ustawa Sejmu Śląskiego z 16 maja 1934 r. „ w sprawie włączenia gmin Chorzów i Nowe Hajduki do miasta Królewskiej Huty oraz zmiany nazwy tego miasta na Chorzów” nie dotyczyła zmian nazw dzielnic miasta Chorzowa w  ich wcześniejszym historycznym brzmieniu.
Arkadiusz Faruga
Ślązacy – lud obojga narodów
Z nastaniem XX stulecia pojawiła się na polskim Górnym Śląsku nowoczesna polska ideologia narodowa (endecka)[1]. Propagowali ją młodzi Górnoślązacy – Wojciech Korfanty (1873-1939) z Siemianowic i Jan Jakub Kowalczyk (1872-1941) z Krzyżowic (pow. pszczyński). Początki narodowej agitacji polskiej w Rejencji Opolskiej  (Górny Śląsk) zbiegły się z nasileniem germanizacji we wschodnich prowincjach cesarskich Niemiec. Służyły jej liczne niemieckie inicjatywy kulturalne, oświatowe, nawet sportowe, przez tworzenie sieci bibliotek ludowych (Verband Volksbücherein) czy towarzystw sportowych (Turnvereich). Szczególną rolę w germanizacji młodego pokolenia Górnoślązaków odgrywała szkoła, w której panował „pruski duch”. W 1900 roku zniknął ostatecznie ze szkół obecny dotąd w nauczaniu religii język polski. Proces niemczenia ludności górnośląskiej nabierał tempa. W Siemianowicach (rodzinnej miejscowości Korfantego) niemal połowa mieszkańców używała już języka niemieckiego. Narzecze górnośląskie, którym mówiła większość ludności rejencji, na obszarze okręgu przemysłowego przybierało w formę zepsutego języka, potocznego żargonu zwanego przez Niemców „wasserpolnisch” (łamany polski). Symbolem germanizacji Górnego Śląska w epoce cesarza Wilhelma II (1888-1918) było nadawanie „nowych” nazw niemieckich miejscowościom śląskim – Bismarckhütte (do 1903 r. Heiduck, śl. Hajduki), Schlesiengrube (do 1909 r. Chropatschow, śl. Chropaczów), Hindenburg (do 1915 r. Zabrze). Korfanty już jako uczeń gimnazjalny miał przyznać otwarcie, że „jest Polakiem i nie może Bismarckowi darować jego polityki”. Za antyniemieckie poglądy został relegowany z katowickiego gimnazjum (1895). Maturę zdał w Poznaniu. Jako student Królewskiego Uniwersytetu Śląskiego Fryderyka Wilhelma we Wrocławiu (Breslau) nawiązał kontakt ze studiującymi w jego murach Polakami, działaczami endeckimi. Korfanty wstąpił do Towarzystwa Akademików Górnoślązaków i tajnego Związku Młodzieży Polskiej „Zet”. W 1901 roku ukazała się w Poznaniu broszura Korfantego „Precz z Centrum”. Był to w istocie program polityczny, mający podważyć wpływy katolickiej partii centrowej, ale nie w Prowincji Poznańskiej, tylko na Górnym Śląsku. Jednak Centrum od czasów birmarckowskiego Kulturkampfu (1872)[2] – posiadała potężne wsparcie Kościoła katolickiego, przewodząc politycznej walce Górnoślązaków. Pod wpływem centrowców znajdowały się polskie stowarzyszenia kulturalno-oświatowe, związki zawodowe i prasa polska, której „Królem” zwano wówczas jej potentata, dziennikarza Adama Napieralskiego (1861-1928), pochodzącego z Poznańskiego. Credo ruchu polskiego, kierowanego przez tego wielkopolskiego konserwatystę, stanowiły słowa: „My Górnoślązacy jesteśmy Górnoślązakami, a nie Polakami, bo Polak to nazwa przywiązania do historycznego rozwoju społeczeństwa w Państwie Polskim, a myśmy Górnoślązacy w tym rozwoju udziału nie brali”[3]. Centrowy ruch polski posiadał, w porównaniu z endecki, charakter lojalistyczny wobec państwa niemieckiego i „separatystyczny” w stosunku do                 wszechpolskiej. Przejęta przez Napieralskiego gazeta Katolika” etc.   

[1] Nazwa potoczna od liter ND – Narodowa Demokracja. Wypracowany przez endeków pod koniec XIX wieku „model piastowski” oparty był na nacjonalizmie etnicznym, przeciwnym nacjonalizmowi obywatelskiemu, czyli „modelowi jagiellońskiemu”, obecnemu w polskiej myśli socjalistycznej. W przeciwieństwie do nacjonalizmu niemieckiego, polska myśl nacjonalistyczna nie akceptowała identyfikacji regionalnej, jako osłabiającej identyfikację narodową.
[2] Przypis 2 bez zmian.
[3]Cyt. za „Praca”, nr 42, 1901 „Górnoślązacy a Polacy” w: „Hajduczanin”, nr 11 listopad 2001 (Marek Marcisz, Tak się to zaczęło)